Tak, aż głupio się przyznać, ale w Krakowie byłem tylko raz w życiu...Przejeżdżałem milion razy, ale żeby się zatrzymać, pozwiedzać...tylko raz i to w podstawówce. Pamiętam najbardziej McDonalda...wiem...żal...No ale dzięki niektórym muzykom mam ochotę jak najszybciej udać się na dworzec PKP, zakupić bilet i zobaczyć czy naprawdę na Brackiej pada deszcz...Ok, już pewnie większość z was rozszyfrowała o kim i o jakim utworze mowa. Nie jest dla mnie Pan Grzegorz Turnau idolem, ale ten utwór, jak i wiele innych jest niesamowity pod każdym względem. Tekstowo, muzycznie, aranż, brzmienie, instrumenty, klimat ogólny...kawał dobrej muzyki z nie tak odległych lat, a Pan Grzegorz cały czas ma się dobrze i nagrywa dalej z tego co wiem. Chwała mu za to bo kawał historii muzycznej już za nim...Dobra, słuchajcie jedziemy do Krakowa na Bracką koniecznie jak najszybciej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale uwaga...bez rozłożonego parasola w duszy może się nie obejść...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobra, słuchajcie: przyjedźcie do Krakowa na Bracką koniecznie jak najszybciej! ;)
OdpowiedzUsuń