niedziela, 23 maja 2010
\m/...wrażenia po smalcu...\m/
Korzystając z pięknej majowej pogody postanowiłem maszynę do pisania trochę dotlenić i usiadwszy na balkonie, po niesamowitej kanapce ze smalcem i swojską szynką w ramach pikniku wiejskiej żywnosci na Nowym Świecie...yyy zamotałem się:) W każdym razie chciałem skleić kilka ciekawych przemyśleń odnosnie wczorajszego koncertu na Agrykoli, bo było po prostu MEGA!!! Sama atmosfera pikniku, wiecie...zielone drzewka, piwko, znajomi, dobra muzyka, no żyć nie umierać...coś wspaniałego. W zasadzie byliśmy na 1/3 Cool Kids Of Death więc o nich zbyt dużo nie mogę napisać, ale fajnie się słuchało sącząc pifffffffo ;) Mniej wiecej ok. godziny 20:30 pojawił się na scenie HEY, który chyba "dogadał" się z panami z Łodzi, dzieki czemu COMA zagrała jako ostatnia. Hey zarzucił dużą dawkę emocji, przeplatał bardziej znane utwory z tymi mniej ogranymi. Ogólnie tak jak w poprzednim poście napisałem średnio mi Hey podchodzi ale wczoraj "set" zagrali zajebisty i sam byłem pod wrażeniem, że mi sie podobało, w trakcie koncertu lał się złoty trunek więc o machaniu głową i skakaniu pod sceną w ich przypadku nie mogę zbyt dużo powiedzieć gdyż zbierałem siły na "gwiazdę" wieczoru. Zaszło słońce, zrobił się dobry klimat, ludzi jeszcze dobyło...nadszedł czas globalnej niepogody...na scenę wkroczyło pięciu przystojnych kawalerów i się zaczęło!! Nie pamiętam tylko od czego, ale już chwilę później Piotr Rogucki powiedział: "Ostrość..." tego nie mogłem przegapić więc jazda pod scenę i tańcujemy ;) Kanał dla ochrony przechodzący przez środek płyty trochę utrudniał swobodne skakanie, ale jakoś daliśmy radę, chociaż muszę przyznać, że "Ostrość..." była ostra, kto tam był wie o czym mówię ;) Coma podchodzi bardzo naturalnie i energicznie do występów więc w ich przypadku zabawa gwarantowana. Tym razem również nie było inaczej i chwała im za to!!! No i co ja mam więcej napisać...doborowe towarzystwo, doborowa muzyka, sielanka jak w Anii z Zielonego Wzgórza i jest cudownie. DO TRZECH RAZY SZTUKA!!!!!!!!! Bo za tydzień runda trzecia i ostatnia, Ursynalia -> Kazik Na Żywo!!!!!!!!!!!!!!!!! Oj znowu się będzie działo, oj będzie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przyznam szanownemu koledze, że ma słuszność w tym co pisze. Wczoraj na Agrykoli było naprawdę zajebiście! Coma jak zawsze pokazała co to jest dobry koncert!
OdpowiedzUsuńKoncert Heya też był zajebisty. Po koncertach przez tydzień bolała mnie szyja... mnie, co jak Nosowska tylko raz w życiu skacze ze sceny i raz w życiu szaleje jak nigdy. po ptokach.
OdpowiedzUsuńBAnonim