"Kolega Marcin się ociąga. Wczoraj była światowa premiera nowej płyty Stone Temple Pilots, a ja tu recenzji jeszcze nie widzę. Nawet wzmianki o tym nie ma. A sam mi mówiłeś w ciemny zimowy wieczór, że panowie z STP się reaktywują. Wstydź się. Pozdrawiam"
Brawo, brawo, brawo i jeszcze raz brawo!!!! Nie zamierzam się tłumaczyć niczym, bo po prostu w natłoku spraw człowiek zapomina o pewnych ważnych wydarzeniach, ale ten komentarz to strzał w dychę, no bo skoro to blog m.in. grunge'owy to raczej informacja o takich przedstawicielach jak Stone Temple Pilots, a zwłaszcza wydawaniu przez nich płyty po reaktywacji jest czymś wyjątkowym, chociaż przyznam szczerze, że bardziej czekam na płytę Soundgarden (o ile taka powstanie). W każdym razie nowa płyta STP już jest. Ich najnowsze dziecko nosi nazwę bardzo skomplikowaną i nie wiadomo o co w niej chodzi -> Stone Temple Pilots (thx Jacob) ;) Sam zespół przed wydaniem zarzekał się, że płyta będzie w typowym klimacie spod szyldu STP, chociaż do tego typu zapowiedzi należy oczywiście podchodzić z dystansem bo zarówno ja jak i Wy nie raz już słyszeliście tego typu sformułowana a później okazuje się, że więcej niż gitary sprzed lat jest samplera i tego typu dziwnych urządzeń...Okładka prezentuje się następująco:

Powstał już klip do utworu tytułowego:
Tekst typowy w ostatnich latach dla Weilanda...even when we used to take drugs...ech no dobra niech sobie śpiewa, niech nie bierze ;) a muzyka...jeeeee bejbe jest dobrze, jest dobrze jest naprawdę dobrze, wpada w ucho nie powiem i chyba tak ma być i niech tak będzie. Fajna zadziorna brudniejsza gitarka, wokal Weilanda cały czas ten sam, sołówencja takie jak lubię, ma ten utwór coś w sobie z Beatles'ów, pewnie chodzi o te bębny z oklaskami w tle ;) Po jednym utworze, który otwiera płytę można chyba pokusić się o zakup krążka bo prorokuje pozytywnie, zwłaszcza, że GRUNGE WRACA!!!!!!!!!!!!!!!!
A teraz druga sprawa, bardziej dostępna i przyziemna. Jak po tytule posta można się domyślać, mowa oczywiście o dzisiejszym koncercie na Agrykoli gdzie zagra obecnie chyba najlepszy Polski zespół rockowy czyli...COMA!!!!!!!! Nie będę się zbytnio rozpisywał na ich temat bo to na oddzielny post sprawa, grubsza i bardziej soczysta. Ale zaczynają grać o 20 więc każdy kto lubi/kocha/czci powinien się tam zjawić. Po Comie zagra nie mniejsza gwiazda bo będzie to HEY, ale jeśli chodzi o mnie to nigdy nie mogłem się do nich przekonać i nie wiem czy to nastąpi kiedykolwiek, chociaż kto wie, jeszcze nie tak dawno nie jadłem pomidorów, a teraz już jem :-% więc gusta nie tylko muzyczne się zmieniają chyba z czasem dojrzewania człowieka co oznacza, że dojrzałem do jedzenia pomidorów...super... Mogę tylko zacytować mojego kolegę Grzegorza, który tak mówi o Kasi Nosowskiej: "ciężko mi ogarnąć, że w taki czasami prosty sposób potrafi opisać skomplikowane historie" no i coś w tym jest na pewno, dlatego na koncert HEY również zapraszam bardzo gorąco...
Ogólnie zapowiada się chyba dobra zabawa, bo pogoda dopisuje, a wały wytrzymują..;) ze zdrowiem mogłoby być lepiej, ale i tak nie jest źle, dlatego do zobaczenia dzisiaj na AGRYKOLI !!!!
Peace, Love and Understanding...
No i tak powinno być, tylko jedna uwaga. Jak przed chwilą Ci mówiłem to album nosi nazwę Stone Temple Pilots, a Between The Lines to pierwszy singiel i pierwszy utwór na płycie.
OdpowiedzUsuńja pie.... chyba muszę wyzdrowieć bo się pogrążam, thx Jacob, pozdrawiam i do zobaczenia dziś ;)
OdpowiedzUsuń